3a eurpejska
hej czy ktoś znalazł coś więcej o 'Ttans -Atlantyku'??moze cos na necie.ja czuje metafizuczny lek,gdyz obawiam sie,iz ta lektura moze pojawic sie na maturze...choc z drugiej strony ujek Roman chyba by nie zezwolił...no,ale jak ktos ma cos wiecej to moglby sie podzielic,ja mam tylko skanowane notatki od kol.,ktore szara wam zapewne przeslala
Offline
Wątpię, aby pojawił się Trans-Atlantyk... Jako że zapisuję to na Forum, możecie mnie potem wysmagać... Choć sam się pewnie wtedy wysmagam, bo jedyne materiały o tej lekturze, które posiadam, to dwie strony z "Cogito"...
Offline
Ja pisałam do pp. Pszczółki, ale odpowiedzi jeszcze nie dostałam... I chyba do jutra nie dostane. Musimy wierzyć, że tego nie będzie. Ja mam metafizyczne przeczucie, że będzie Różewicz, albo Herbert (z poezji). A proza... może Przedwiośnie, albo Zbrodnia i kara.
Offline
Jeśli pragnienie posiadania streszczenia jest w kimś naprawdę szczere i wielkie, mogę użyczyć mojej Biblii, czyli "Cogito"... Nie jest to najobszerniejsze opracowanie, ale zawsze odnaleźć można kilka informacji...
Widzę... Widzę oczami duszy mojej... Widzę, że... Nie widzę. Ale czuję, że będzie jakaś kobieta... Bynajmniej nie jest to wynikiem edukacyjnego rozbudzenia libido, o nie... Chyba nie. Poetka. Analizować będę poetkę, obdzierał z kolejnych warstw...
P.S.
Jak wiadomo, podobne wieszczenia są - jak mawiał lud prosty - "o dupę rozczaść".
Offline
Poetka kojarzy mi się z Wiesią... Nie lubię tej kobiety (łagodnie mówiąc) i nie jest to zazdrość, że ona potrafi pisać, a ja nie. Inną poetką może być Pawlikowska... wątpię. Może Safona? Myślicie, że Safona to dobre imię dal kotki?
Będzie Różewicz, albo Herbert. Jakiegoś mężczyzny trzeba
Offline
Herr Beret jest do przetrwania... Nie wnikając już w to, skąd telewizja miałaby mieć takowe informacje.
To "Przedwiośnie" to ciekawa sprawa, wiecie... Po obejrzeniu filmu zająłem się streszczeniem. Po streszczeniu - opracowaniem. Po opracowaniu - notatkami. I jakoś mnie iluminacja taka naszła jak św. Aleksego w łożu, że mogłoby się pojawić... Po dwóch godzinach Anna M. podzieliła się ze mną podobnym przeczuciem. Nie zasłyszałem tego, telewizji nie oglądam, więc może... wieszczem jestem? Poetą? Profetą? Skrzydłami wszystkie przeszłe i przyszłe tematy maturalne ogarniam? Ciało po śmierci wonie będzie roztaczać? Umrę od przypadkowej kuli, strzelę sobie w łeb, rzucę ze skały lub wysadzę w ruinach?
...w porządku, przeuczony jestem.
Offline
ja pragnę przypomnieć,ze sprawdzonym profetą...a raczej profetka jest Szara,która przepowiedziała,że na próbnej bedzie 'potop',kazałam jej się popkuać.... szara jako pokorna,skromna i całkowicie oddana Bogu dostąpiła tego wielkiego zaszczytu i poznała tematy,ale że jest taka skromna nie chce wyjawić,że to ona została wybrana;)
Offline
"Szara" oznacza - zapewne w jakimś szeleszczącym języku - "skała, opoka", bo jako jedyna pokorna, choć grzeszna, doznała tego zaszczytu...
Offline
Ze mnie taka profetka, jak (cytując członka mojej rodziny) z koziej dupy trąbka. Moje przewidywania i wizje nie zdały się na nic...
Offline
Trafiłem z "Przedwiośniem", ale nie do tej tarczy, do której chciałem... Ślepy ze mnie strzelec (może dlatego, że jestem wodnikiem?).
Powiem Wam szczerze, że drżałbym już na miejscu przyszłorocznych maturzystów poziomu rozszerzonego, bo dysproporcja się zwiększa. Od poziomu podstawowego oczekuje się - nomen omen - podstaw, a od rozszerzenia - niesamowitej rozpiętości... Wiecie co? To chyba dobrze. Bo teraz rozszerzenie będzie faktycznie oznaczało przebrnięcie jednego na dziesięciu maturzystów przez wyśniony temat, nowy, wymagający dokonywania analizy, a nie jej odtwarzania... Szkoda tylko, że nas nie uprzedzono, bo trochę czasu na naukę poświęciłem... Tyle słoneczka uciekło, tyle piwek wygazowało się, nie doczekawszy mojego przybycia...
Niech teraz CKE stawi czoła standaryzacji klucza. Tematy wymagały samodzielności, a nie wtórności. Spotkają się więc teraz z tworami, a nie "odtworami".
Offline
Zgadzam się, przyszłoroczny poziom rozszerzony może się bać. A z rozmów jakie przeprowadziłam z obecnymi drugimi klasami wyłonił mi się obraz zgrozy: "Pani Bovary" a co to jest? A z jakiej epoki? Tyle wiedziałam...
Szkoda, że w tym roku poziom rozszerzony nie będzie jakoś lepiej premiowany, niż w latach wcześniejszych, bo trudniejszy był.
Teraz tylko czekać na klucz...
Offline
Proszę... O tyle jesteśmy od nich bardziej uduchowieni. Wiemy, w jakiej epoce nieszczęśliwa Emma wyzwala się z ram tradycyjnej moralności, aby następnie zniewolić nas dwa wieki później swoją prowincją.
Zdecydowanie trudniejszy, ale musimy brać poprawkę na to, że cała ojczyzna nasza była równie zdziwiona, więc wynik dalej oscyluje wokół wymierności... Zagrożeniem mogą być absolwenci lat wcześniejszych.
Spokojnie, Szarlott... Na klucz jeszcze poczekasz. Teraz się skup na "nunuzenłiją" i "pasem po nodze", "pase kop kozę"... jakoś tak.
Ja wracam do przesiąkniętych wiedzą ścian. I... are? You... is? Me... want?
Offline